Przypowieść o „porządnym” synu
Razu pewnego Bóg przechadzał się po niebie i ze zdumieniem zauważył, że byli tam wszyscy ludzie. Ani jedna dusza nie została wysłana do piekła. Zaniepokoiło Go to, no bo czyż nie miał zobowiązań wobec samego siebie, by być sprawiedliwym? A ponadto, po cóż zostało stworzone piekło, jeśli miałoby nie być używane? Powiedział więc do anioła Gabriela:
– Zbierz wszystkich przed mym tronem i przeczytaj im Dziesięć Przykazań.
Przeczytano pierwsze przykazanie. Bóg rzekł:
– Każdy, kto zgrzeszył przeciwko temu przykazaniu, ma natychmiast przenieść się do piekła. Niektóre osoby oddzieliły się od tłumu i poszły smutne do piekła. Tak samo zrobiono z drugim przykazaniem, z trzecim, z czwartym, z piątym… Już wtedy zaludnienie nieba obniżyło się znacznie. Kiedy przeczytano szóste przykazanie, wszyscy poszli do piekła z wyjątkiem pustelnika, grubego, starego i łysego. Popatrzył Bóg na niego i powiedział do Gabriela:
– Czy to jest jedyny człowiek, który został w niebie?
– Tak – odpowiedział Gabriel.
– Masz ci los – powiedział Bóg – Został coś za bardzo sam, nie sądzisz? Idź i powiedz wszystkim, by wrócili.
Kiedy gruby, stary i łysy pustelnik usłyszał, że wszyscy otrzymali przebaczenie, skrzywił się i krzyknął do Boga:
– To niesprawiedliwe! Dlaczego nie powiedziałeś mi tego wcześniej?
Aha! Następny faryzeusz! Następny starszy brat! Człowiek, który wierzy w nagrody i kary i który jest fanatykiem najbardziej ścisłej sprawiedliwości!
o. Mieczysław Łusiak SJ
Source: czytanie